Jak wykorzystywać brak towaru do podejmowania lepszych decyzji o stanach magazynowych
Nie chcesz przeoczyć tej funkcji w Shoperze
Kiedy otwierasz sklep internetowy, masz na głowie bardzo dużo spraw. Musisz wybrać odpowiednie oprogramowanie sklepu, domenę, dostawcę płatności, musisz stworzyć regulamin sklepu, zgłosić bazę do GIODO, porównać przewoźników, znaleźć dostawców, zdecydować o pozycjonowaniu…. Uffff.
Wreszcie możesz przejść do przyjemniejszej części. Dodajesz swoje produkty do sklepu, dbasz o dobre zdjęcia, bogate opisy w karcie produktu, stosujesz upselling i prosisz klientów o zapis do newslettera w zamian za zniżkę. Proces zakupowy masz zaplanowany w najmniejszym calu – przebiega płynnie i bezbłędnie, zgodnie z najnowszymi wskazaniami specjalistów od user experience.
Twój sklep hula! Brawo!
Jest jednak jeden szczegół, o którym najprawdopodobniej nie pomyślałeś na początku swojej przygody ze sprzedażą internetową: co się wydarzy w sklepie, kiedy chwilowo wyczerpie się zapas danego towaru? Myślisz sobie: „brak towaru jest super, już nie mogę się doczekać aż osiągnę taką sprzedaż – dla mnie to definicja sukcesu!”.
Jeśli nie widzisz problemu, spieszę wyjaśnić…
Towar, którego brak na magazynie, jest nadal widoczny w Twoim sklepie i dla wyszukiwarek. Na karcie produktu widnieje informacja: brak towaru. Dla klienta ta informacja sama w sobie jest bezużyteczna – klient nie ma innej opcji, jak tylko opuszczenie karty tego produktu lub całego sklepu. Jest to szczególnie bolesne, jeśli zapłaciliśmy za reklamę – tzn. klient dotarł do naszego sklepu klikając w reklamę, która dotyczyła niedostępnego produktu.
Jeszcze gorszym rozwiązaniem, które stosują niektóre sklepy, jest całkowite wyłączenie towaru z asortymentu do czasu kolejnej dostawy. Taki ruch może mieć negatywny wpływ na pozycjonowanie sklepu, bo dla robota google dana strona po prostu przestała istnieć.
Co robić?
Z takim problemem zgłosił się do nas jeden z naszych stałych Klientów. Poprosił o stworzenie modyfikacji, która pozwoli klientom jego sklepu otrzymywać informacje o ponownym pojawieniu się danego produktu w sklepie.
„Stworzenie modyfikacji?” pomyślałam. „A co jest nie w porządku z tą funkcją wbudowaną w Shoperze?” – odpaliłam bez zastanowienia. I wtedy do mnie dotarło… Nasi klienci nie wiedzą o istnieniu tej wbudowanej, darmowej opcji!
Ta funkcja to powiadomienie o dostępności. Przeczytasz o niej TUTAJ. Z tej samej strony dowiesz się jak ją włączyć.
Przeanalizujmy więc teraz co się wydarzy przy braku towaru. Na karcie produktu pojawia nam się przycisk „powiadom o dostępności”. Wyszukiwarki nadal widzą stronę więc nie tracimy pozycjonowania, a Klient ma teraz możliwość zostawienia nam kontaktu do siebie.
Czy to pewne, że kiedy uzupełnimy zapasy i wyślemy wiadomość do klienta, to zawrzemy transakcję? Nie. Ale możemy na to liczyć z dużym prawdopodobieństwem. Dlaczego? Spójrzmy na sytuację oczami klienta.
W zeszłym roku przeglądając strony sklepów trafiłam na model kurtki, który mi się straaaasznie spodobał, jednak nie było już mojego rozmiaru. Oczywiście postanowiłam poszukać tego samego modelu w moim rozmiarze w innych sklepach i…. nie znalazłam. Zapisałam się więc na powiadomienie i zapomniałam o temacie, bo kurtka nie była mi wcale potrzebna. Ponieważ jednak zaangażowałam się emocjonalnie w poszukiwanie i nie udało mi się znaleźć tego co chciałam, moja chęć posiadania tej właśnie jednej jedynej, mitycznej i nieskazitelnej kurtki, w której wyglądałabym oszałamiająco: i zimą i latem, i na weselach i na pogrzebach, i w szkole i w pracy, kurtki dzięki której mogły się przede mną otworzyć nowe możliwości, szanse i znajomości, dzięki której mogłabym pewnie nawet wystąpić jako statysta w klanie, moja chęć posiadania TEJ kurtki spowodowała, że kupiłam ją natychmiast po otrzymaniu powiadomienia o dostępności.
Gdybym nie dostała powiadomienia, sklep nic by mi nie sprzedał. Dzięki powiadomieniu, zostałam zadowoloną klientką.
Ludzie chcą tego, czego nie mogą mieć. Zapisują się na powiadomienia dopiero wtedy, kiedy nie udało im się znaleźć tego czego szukają w innych sklepach. Zapisują się też na powiadomienia, kiedy nie chce im się już śledzić Twojego sklepu i codziennie sprawdzać czy już się pojawiła nowa dostawa.
Jeśli nie będą mogli zapisać się na powiadomienie o dostępności, zapomną o Tobie i stracisz potencjalnego Klienta.
Dodatkowy plus? Liczba klientów czekających na powiadomienie może Ci zasugerować jak duże zamówienie powinieneś złożyć. Możesz też porównać, które modele powinieneś zamówić w pierwszej kolejności, a których, być może, nie ma sensu w ogóle zamawiać.
Dzięki takiemu rozwiązaniu optymalizujesz zapasy magazynowe i dbasz o pozytywny przepływ gotówki. Wszyscy zyskują!